Ostatnio wybrałem się z synem do kina na najnowszą część Gwiezdnych Wojen. Jako że za młodu, a także i obecnie lubię tę serię z wypiekami na twarzy poszedłem obejrzeć najnowsze dzieło wyreżyserowane przez J.J. Abrams-a znanego m.in. z takich dzieł jak Mission: Impossible 3 czy W ciemność. Star Trek.
Po wejściu na salę kinową i obejrzeniu 30 minut reklam różnorakiej treści rozpoczął się seans. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie moje (może wygórowane) oczekiwania, co do kolejnego „odcinka”. Niestety w moim mniemaniu zarówno 3D pokazane w filmie, jak i fabuła nie były górnych lotów. Całości słabego filmu dopełniał Kylo Ren grany przez Adama Driver-a. Według mnie ta postać była bez wyrazu, bez wyraźnej charyzmy którą miał, w poprzednich odcinkach, grany przez Jamesa Earla Jonesa, Darth Vader…
Całe szczęście scenarzyści w taki sposób zakończyli 7 część sagi, aby mogła powstać kolejna, ósma już części – na co nie ukrywam bardzo liczę.
Mimo wszystko zachęcam do obejrzenia filmu i wyrobienia sobie własnego zdania na jego temat. Możecie również podzielić się swoją opinią poniżej.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz