Wakacje to taki okres w naszym życiu, że z jednej strony na niego czekamy aby cieszyć się, zwykle długo wyczekiwanym urlopem, słońcem i temperaturą a z drugiej strony narzekamy na to, że jest za ciepło, za dużo ludzi, za daleko itd.
W tym roku wybrałem się z rodziną w nasz ulubiony, choć dawno nie odwiedzany kraj, czyli Chorwacja.
Wybraliśmy kierunek południowy tego śródziemnomorskiego kraju a dokładnie półwysep Pelješac.
Choć do miejsca docelowego mieliśmy ponad 1800km, to podróż minęła nam szybko i prawnie. To co zastaliśmy na miejscu, to wspaniała pogoda oraz temperatury sięgające 35-38 C – zatem, to co latem „tygryski lubią najbardziej”. Oczywiście czysta ciepła woda, dobre jedzenie oraz zimne Chorwackie piwko dopełniły całości i po 8 dniach trzeba było wracać do rzeczywistości.
Po powrocie miło zaskoczyła nas pogoda – nadal było bardzo ciepło – więc mieliśmy kilka dni na aklimatyzację i choć psychiczny powrót do rzeczywistości.